Jesienna kawa czyli jesień w rytmie Sonory.

„Życie to powolny spacer w kierunku cmentarza”. Nawet jeśli niektórym to zdanie zabrzmi
zbyt pesymistycznie, to za oknem mamy polską złotą jesień, która barwi świat na kolorowo,
ale jednocześnie, wraz z listopadem (czyli liście spadają…) sprzyja zadumie i refleksji…
My w Olle Cafe mamy pełne ręce roboty, ale czas na nowe odkrycia i degustacje znajdujemy
zawsze, by podzielić się z Wami nowymi smakami.
Dziś zapraszamy na kawę jesienną z Kostaryki z farmy o pięknej nazwie Hacienda
Sonora, którą od 100 lat prowadzi rodzina Guardia.
Bo jesień jesieni nie równa. Dokładnie teraz – gdy u nas zaczyna się ochłodzenie – w
Kostaryce trwa końcówka pory deszczowej i początek pory suchej, a na plantacjach kawy –
czas zbiorów!
Kiedy u nas liście miękną pod butami, a poranki pachną wilgocią, po drugiej stronie
oceanu dojrzewają czerwone wiśnie kawowca. Na stokach Central Valley (gdzie
umiejscowiona jest nasza farma na wysokości ponad 1300 m n.p.m.), w cieniu drzew i szeptu
tropikalnego deszczu, pracownicy Hacienda Sonora zbierają owoce Centroamericano – jedne
z pierwszych tej jesieni.
Wiśnie kawy suszą się na czarnych płachtach, powoli, naturalnie, aż w powietrzu
zaczyna unosić się zapach fermentujących owoców — truskawek, borówek i herbacianych
liści. Ta kawa rodzi się z cierpliwości, z rytmu przyrody, która nie zna pośpiechu.
W filiżance brzmi jak ciepły listopadowy spacer – kwiatowy aromat, miękka słodycz
owoców i lekkość naparu. Każdy łyk przypomina, że jesień nie zawsze
musi być chłodna; czasem jest tropikalna, soczysta i pełna światła, jeśli tylko pozwoli się jej
mówić językiem kawy.